Egzystencjalne pytanie brzmi: Co jeść i pić podczas noszenia aparatu, a zwłaszcza w pierwszych dniach, gdy zęby są wrażliwe na dotyk? U mnie dodatkowe problemy z jedzeniem sprawiały szpary po usunięciu dwóc górnych piątek – nie mogłam dobrze gryźć ani lewą, ani prawą stroną :/. Ostatnio w klinice dentystycznej usłyszałam, że najlepsze są kaszki dla dzieci. Cóż, przyznam, że ja też czasem je jadam – nie tylko dlatego, że są smaczne. Są też łatwe w przygotowaniu, przyjazne aparatowi oraz skrzepom i szparom po ekstrakcjach. Oczywiście można też jeść inne gotowe papki dla dzieci (chociaż z tego co słyszałam – nie są smaczne. Ja osobiście ich nie próbowałam), czy jogurty i serki. Ale ile można?
Poza tym po przeczytaniu składu kaszki Nestle naprawdę można się zdziwić. To ma być niby produkt przygotowany z myślą o dzieciach do 3 r.ż? Bardzo ciekawe – w składzie mamy 4 oleje – wprawdzie roślinne, ale wśród nich także szkodliwy olej palmowy, zawierający nasycone kwasy tłuszczowe. Choć przyznam, że smak kaszki Nestle bardzo mi odpowiada, wolę już przygotować sobie taką kaszkę sama. Taniej i zdrowiej.
Na szczęście jednak moja dieta nie zubożała po założeniu aparatu i nie ograniczam się do kaszek, hura! Jem praktycznie wszystko, czasem tylko w nieco innej postaci :). Ponieważ twarde warzywa i owoce na razie muszą zniknąć z mojego menu, z pomocą przychodzą mi: sokowirówka, blender (zarówno ręczny, jak i kielichowy) oraz maszynka do mielenia z nakładką do szatkowania i ścierania warzyw. Tak, wspólnie z Michałem posiadamy te wszystkie sprzęty ;). Zresztą poza wymienionymi muszę przyznać, że mam wiele różnych maszyn i gadżetów w kuchni. Kiedyś nawet jeden z moich kolegów z pracy, gdy dowiedział się, że mam specjalne narzędzie do cięcia jabłek i nie jest to nóż powiedział: To mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że jesteś perfekcyjną panią domu. 😀
Zainteresowanych ciekawymi przepisami na dania akceptowalne przez zadrutowane zęby zapraszamy do śledzenia wpisów związanych z dietą – postaramy się zamieszczać tu ciekawe inspiracje na zdrowe dania i napoje :).
Dziś zacznę od soków. Ogólnie rzecz biorąc uważam, że sokowirówka to bardzo przydatna rzecz – nie tylko, gdy nosi się aparat. Ja swoją dostałam w prezencie już jakiś czas temu, ale zanim ją dostałam, czytałam trochę o tych maszynach w internecie. Ceny sokowirówek są bardzo różne (jak kogoś stać, to można i 15 000 wydać :O), ale na domowy użytek spokojnie można znaleźć całkiem niezłą sokowirówkę za mniej niż 300 zł. Przy aparacie, gdy dość sporo warzyw i owoców dość trudno się gryzie, warto sprawić sobie takie urządzenie.
Co polecamy na początek? Sok z jabłek z dodatkiem selera – korzenia lub naciowego. Mi bardzo odpowiada ten miks i z tego co wyczytałam, jest zdrowy :).
Składniki na jedną szklankę to
5-6 jabłek
1-2 gałązki selera naciowego lub ⅛ korzenia selera
Wszystko razem wrzucamy do sokowirówki i gotowe :). Warto schłodzić sobie owoce i warzywa przed wyciśnięciem lub po prostu schłodzić gotowy sok. Smacznego!