Kilka słów więcej o kortykotomii

Kilka słów więcej o kortykotomii

W ostatni piątek nadrobiliśmy zaległości związane z zatwierdzaniem komentarzy pod artykułami. Co najmniej jeden komentarz zwrócił bardziej naszą uwagę, a ponieważ nie wszyscy zaglądają do komentarzy archiwalnych tekstów, postanowiliśmy opublikować go w formie artykułu. Choć do lektury zapraszamy oczywiście wszystkich czytelników, ten tekst wydaje się być najbardziej przydatny osobom, które czeka zabieg kortykotomii, o której pisaliśmy już nie raz.

“Ja również niedawno przeszłam zabieg kortykotomii z odkryciem dziąsła na górnej szczęce. Wykonano 4 nacięcia pionowe między jedynkami i piątkami oraz cięcie poziome. W celu wzmocnienia i pogrubienia cienkiej kości szczęki miałam dodatkowo dokładany biomateriał kościotwórczy na korzeń czwórki i wspomniany nacinany fragment kości.

Skierowanie na kortykotomię dostałam po ponad dwóch latach noszenia aparatu, kiedy na prześwietleniu okazało się, że nadal nie ma miejsca na implant dwójki, a dalsze próby robienia miejsca nie przynosiły rezultatu. Żałuję, że mój ortodonta nie zdecydował się skierować mnie na konsultację chirurgiczną wcześniej, która z pewnością przyspieszyłaby decyzję o potrzebie tego zabiegu, ponieważ leczenie ortodontyczne miałabym wówczas już za sobą.

Mój przypadek jest dosyć konkretny, ale myślę, że można go uogólnić na inne przypadki. U mnie należało zrobić miejsce na implant dwójki, która nigdy nie wyrosła. Dlatego jeśli zakładacie aparat w podobnym celu – domagajcie się konsultacji z chirurgiem, żeby na bieżąco oceniał postępy rozsuwania zębów (nie tylko koron, ale i korzeni).

Sam zabieg oceniam dobrze. Był bezbolesny i trwał nieco ponad godzinę – rzeczywiście było sporo szycia. Po zabiegu dostałam woreczki z suchym lodem do schładzania operowanego obszaru, ale już w drodze do domu przestawiłam się na mrożonkę z biedronki, a w domu na żelowe mrożone kompresy. Woreczki z suchym lodem trzymały chłód 10 minut, a droga do domu trwała ponad 1,5 godziny.

Przy tego typu zabiegu, jeśli macie dłuższą drogę do domu, warto zadbać o kierowcę do pomocy. Stan po zabiegu z dużym prawdopodobieństwem jest niesprzyjający do prowadzenia pojazdu.

Wieczorem po zabiegu zaczęła pojawiać się opuchlizna. Wzięłam wtedy pierwszą dawkę antybiotyku (Augumentin), a później, co 4-6 godzin przyjmowałam Ibuprom Sprint Caps. Kupiłam również ketonal, ale okazało się, że nie był potrzebny.

Rano opuchlizna była całkiem pokaźna. Zaczęłam jeść musy, chłodne napoje. W południe zjadłam jajecznicę. Po 24 godzinach od zabiegu po raz pierwszy wypłukałam jamę ustną Eludrilem, natomiast pierwsze mycie zębów wykonałam dopiero wieczorem, około 30 godzin po zabiegu, oczywiście omijając okolice szwów. Dziąsła praktycznie nie krwawiły, choć uprzedzano mnie, że może tak być.

Najgorsza była trzecia doba po zabiegu. Miałam ból głowy i czułam się osłabiona.

Opuchlizna w czwarty dzień po zabiegu

W czwartą dobę było już w porządku. Czułam się na tyle dobrze, że spakowałam dzieciaki i ruszyłam sama autem w około 2 godziny drogi na wieś do przyjaciółki. Wkrótce opuchlizna zaczęła schodzić. Niestety w jej miejsce pojawił się gigantyczny siniak, który rozlał się pod oko i na okolice żuchwy. Wyglądałam, jakby mnie ktoś solidnie pobił.

W nagłówku artykułu znajduje się zdjęcie z szóstego dnia po zabiegu.

Siniaki utrzymywały się dość długo. Nawet mój chirurg był zaskoczony, jak mnie zobaczył dziesięć dni po zabiegu, przy okazji zdejmowania szwów. Przypomniałam sobie, że dawno temu miałam sińce po grze w siatkówkę twardszą piłką, także taka chyba moja natura. Zdjęcie szwów odbyło się bezboleśnie. Tego samego dnia miałam wizytę u ortodontki, która wymieniła mi łuk i dołożyła sprężynę do rozsuwania zębów. Efekty były widoczne już godzinę po wyjściu z gabinetu.

Sprężyna do rozsuwania zębów.

Mam nadzieję, że teraz zęby rozsuną się już szybko i będę mogła wreszcie założyć implant w miejsce dwójki i zakończyć ten zadrutowany etap mojego życia.”

Chwila poświęcona na pozostawienie tak obszernego komentarza z pewnością okaże się pomocna dla innych naszych Czytelników. Dlatego zachęcamy Was do pozostawiania również swoich doświadczeń pod odpowiednimi artykułami na Zadrutowanych jak również nadsyłania swoich doświadczeń związanych ze swoim leczeniem ortodontycznym :). Tymczasem, życzymy Wam miłego tygodnia!

Jeśli znajomi planują wyprostować swoje zęby, podajcie im nasz adres 😉💕!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiła(e)ś, dołącz do nas na Instagram 🏖 oraz Facebook 👍.

Michał / 2018-09-10

Nie ma jeszcze komentarzy. Może pozostaw swój? 😊

Zareklamuj się na Zadrutowanych!
573 622 odsłon w w 2018 roku Zobacz ofertę »