Niewidoczny aparat lingwalny – rozwiązanie dla „estetów”?

Niewidoczny aparat lingwalny – rozwiązanie dla „estetów”?

Choć aparaty ortodontyczne są dziś zdecydowanie bardziej popularne, czy wręcz modne niż jeszcze kilka lat temu, wiele osób nadal wzbrania się przed podjęciem niezbędnego leczenia ze względów estetycznych. Minimum 1,5 roku z klasycznym “druciakiem” dla niektórych wydaje się być nie do zaakceptowania. Przyznam, że mi również trudno było wyobrazić sobie siebie z aparatem metalowym i także rozważałam różne opcje, zanim zdecydowałam się rozpocząć leczenie ortodontyczne. Ze względu na chęć ograniczenia widoczności aparatu do minimum, a także możliwości wyboru dyktowane rodzajem wady zgryzu i kryterium ceny samego aparatu, wybrałam aparat ceramiczny na górny łuk.

W ofercie wielu gabinetów ortodontycznych można znaleźć jeszcze inne rozwiązania, które pozwalają całkowicie wyeliminować problem widocznych na zębach zamków i biegnącego wzdłuż łuku. Jedną z takich propozycji jest aparat nakładkowy, o którym z pomocą jednej z naszych czytelniczek pisaliśmy w tym artykule. Inną ciekawą propozycją są aparaty językowe, zwane również lingwalnymi.

Upraszczając całą ideę i sposób działania tych aparatów można powiedzieć, że różnica pomiędzy stałym aparatem językowym a klasycznym aparatem metalowym czy nawet ceramicznym polega na tym, że aparat lingwalny montuje się na zębach od strony językowej. Innymi słowy, podczas zwykłego, nawet szerokiego uśmiechu oraz mówienia aparat jest niewidoczny.

Przyznam, że gdy kilka lat temu pierwszy raz usłyszałam o tego rodzaju aparacie, pomyślałam, że to świetne rozwiązanie. Zrobiłam wówczas małe rozeznanie. W mojej ówczesnej ocenie, którą podzielam również teraz, aparat ten z pewnością wygrywa w rankingu pod względem braku widoczności wśród wszystkich znanych systemów korygujących zgryz i ustawienie zębów. Specjaliści [1] zwracają również uwagę na mniejsze ryzyko wystąpienia nieestetycznych efektów ubocznych noszenia klasycznego aparatu w postaci:

  • białych plam na powierzchni wargowej zębów, będących skutkiem odwapnienia szkliwa,
  • widocznego przerostu dziąseł.

Dodatkowo, jeśli chodzi o zalety inne niż estetyczne, wskazywane [2] są efekty takie jak lepsza redukcja zgrzytania zębami czy też większy dla pacjenta komfort dla warg i policzków, a konkretnie – mniejsza liczba otarć. Od siebie dodam, że aparat językowy prawdopodobnie nie uwypukla warg, co dla niektórych może być zaletą, dla innych zaś wadą (brak nadającego głupiego wyrazu twarzy “duckface” tudzież kuszącego dzióbka ;))

Patrząc jednak na ten system z punktu widzenia osoby, która nosi swój aparat dokładnie 858 dni 😉 wydaje mi się, że system lingwalny posiada również istotne wady.

Kryterium ceny

Aparaty montowane od strony językowej, choć pod pewnymi względami są łaskawsze dla pacjenta, wymagają określonych umiejętności od ortodonty. Chodzi przede wszystkim o znajomość techniki pośredniego klejenia zamków, a także innych zasad biomechaniki mającej zastosowanie podczas pracy aparatu od strony językowej zębów. Dodatkowo dochodzi również kwestia gorszego oświetlenia zęba podczas jego kontroli i pracy w mniej wygodnej dla lekarza pozycji. Utrudniony dostęp generuje konieczność większych nakładów czasu przeznaczanego na wizytę kontrolną. Specjaliści zwracają również uwagę na szereg innych utrudnień wynikających dla lekarza. Być może właśnie ze względu na te trudności, nie każdy specjalista ortodonta (a tym bardziej – niespecjalista) podejmuje się pracy z wykorzystaniem tego typu aparatu.

Gabinety, które oferują taką usługę, życzą sobie opłaty od około 4000 zł do nawet 8000 zł za jeden łuk. Do kosztów całego leczenia dochodzą jeszcze oczywiście ceny wizyt kontrolnych. Finalnie jest to więc rozwiązanie średnio 2-4 razy droższe, niż korekta zgryzu zwykłym aparatem metalowym czy nawet kryształowym.

Mniejsza dostępność usług związanych z leczeniem aparatami lingwalnymi

Leczenie tego rodzaju aparatem nie jest dostępne w każdym gabinecie ortodontycznym. Rozważając “za i przeciw” systemu lingwalnego warto wziąć pod uwagę również ewentualne koszty i czas dojazdu – np. do innego miasta, a także sytuacje związane z awariami takiego aparatu.

Większe ryzyko podrażnień i przerostu dziąseł

Gdy spojrzycie na swoje zęby przy pomocy lusterka i porównacie ich powierzchnię zewnętrzną i wewnętrzną, być może zauważycie, że powierzchnia wargowa zębów jest większa i dzięki temu łatwiej jest na nią nakleić zamek klasycznego aparatu. Tymczasem w przypadku aparatu lingwalnego niekiedy niezbędne okazuje się naklejenie zamków blisko linii dziąseł. Ciało obce, jakim jest zamek, potrafi znacząco podrażnić dziąsła, a także w większym stopniu sprzyjać przerostowi dziąseł.

Utrzymanie higieny

Przypomnijcie sobie sytuację, gdy ostatnim razem w waszym klasycznym aparacie utknął fragment jedzenia. Jeśli nie poczucie obowiązku, to zapewne poczucie estetyki zmusiło Was do natychmiastowego umycia zębów i to na ogół z użyciem dodatkowych akcesoriów (np. irygator, wyciory). Wyobraźcie sobie podobną sytuację, gdy nosicie aparat przyklejony od strony języka. Problem niewidoczny w opinii niektórych osób nie wymaga tak szybkiego rozwiązania, jak ten kłujący po oczach ;).

Część pacjentów mogłoby oczywiście obruszyć się na te słowa. Faktem jest jednak, że aparat językowy narzuca zdecydowanie większy reżim higieniczny niż klasyczny aparat stały. Nie chodzi tylko o to, że powierzchnia językowa zębów jest zwyczajnie trudniej dostępna. Zwróćcie również uwagę, że kamień odkłada się przede wszystkim w okolicach ślinianek, a więc głównie na powierzchni językowej dolnych zębów. Wiele osób ma problem z ograniczeniem jego występowania i bez aparatu. Wydaje się więc, że aparat lingwalny jest rozwiązaniem wyłącznie dla osób potrafiących utrzymać naprawdę perfekcyjną higienę jamy ustnej i nie mających skłonności do nadmiernego odkładania się kamienia.

Trudności w mówieniu

Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się na tym, jak podczas mówienia pracuje język, to możecie wyobrazić sobie, jakim utrudnieniem może być aparat językowy. Przyznam, że mnie od myśli o tego rodzaju aparatu odwiodły głównie zasłyszane doniesienia o seplenieniu, którego nie sposób było ograniczyć i nie sposób było się do niego przyzwyczaić. Oczywiście każda ocena tego rodzaju systemu jest subiektywna, ale faktycznie można sobie łatwo wyobrazić, że wszelkie przeszkody w okolicy zębów i języka potrafią skutecznie zmienić sposób wymowy spółgłosek, w których konieczny jest kontakt języka z zębami. O seplenieniu przy aparacie przyklejonym o zewnętrznej strony zębów możecie przeczytać tu.

Podrażnienie języka

Choć wśród zalet aparatu językowego wymienia się mniejsze podrażnienie warg i policzków, to jednak istotną kwestią wskazywaną wśród możliwych efektów ubocznych jest podrażnienie języka. I teraz można postawić pytanie: co jest gorsze? Choć zamki aparatu lingwalnego również możemy okleić woskiem, to jednak wydaje się, że trudniej zaakceptować podrażnienia języka niż śluzówki warg. Bądź co bądź to jednak język wykonuje więcej ruchów podczas jedzenia i mówienia.

Podsumowanie

Nieraz z Michałem czytaliśmy wiadomości od Was z prośbą o radę, jaki rodzaj aparatu wybrać. Wielu z Was pisze, że ze względu na wykonywany zawód nie może sobie pozwolić na klasyczny aparat metalowy. System lingwalny uznawany jest niekiedy za rozwiązanie idealne dla osób, które np. ze względu na wykonywaną pracę nie chcą świecić zwykłym aparatem po oczach. Warto jednak przeanalizować, czy sam fakt, że aparat teoretycznie będzie niewidoczny, jest argumentem znaczącym wobec innych utrudnień, na jakie trzeba się nastawić, decydując się na tego rodzaju rozwiązanie.

Swoją drogą zastanawialiśmy się, jaka profesja rzeczywiście całkowicie eliminuje możliwość noszenia aparatu naklejanego od strony warg. Może jesteśmy mało obeznani, ale poza zawodowymi muzykami grającymi na instrumentach dętych, właściwie żadna inna nie przyszła nam do głowy.

Czy ktoś z Was nosi aparat lingwalny i chciałby opowiedzieć o nim tysiącom ciekawskich? Jeśli tak, to zajrzyjcie tutaj :)!

Jeśli znajomi planują wyprostować swoje zęby, podajcie im nasz adres 😉💕!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiła(e)ś, dołącz do nas na Instagram 🏖 oraz Facebook 👍.

[1] Rucińska-Grygiel B. Technika językowych aparatów stałych [W:] Zarys współczesnej ortodoncji pod red. prof. dr.hab. n.med. Ireny Karłowskiej, “Wydawnictwo Lekarskie PZWL”, Warszawa 2016, str. 262-267
[2] ibidem

Kasia / 2018-08-27

Lidia · 2018-08-27 11:11

Jednym z takich zawodów może być fotomodelka. Klasyczny aparat może zmienić ułożenie ust. W tym przypadku dość oczywiste jest wybranie takiego który nie zmieni wyglądu twarzy, a dodatkowo problemu z mówieniem nie są tutaj przeszkodą ;)

Kamila · 2018-08-27 16:44

W niektórych liniach lotniczych stewardessy nie mogą mieć aparatu widocznego, więc zawsze jest alternatywa :)

Agata · 2018-08-29 12:29

Z tego co się orientuje to stewardessa nie może sobie pozwolić na widoczny aparat, więc podejrzewam, że takich zawodów może być więcej.

Zareklamuj się na Zadrutowanych!
573 622 odsłon w w 2018 roku Zobacz ofertę »